bajka o umieraniu

Opowiem Ci bajkę o umieraniu. Człowiek żyje i umiera. Czasem (zwykle) żyje długo. Najpierw jest młody potem stary. Najpierw jest wesoły potem się zamyśla. Najpierw jest silny potem jest mądry. Różnie z tym człowiekiem bywa w różnych okresach. Ale czasem umiera zanim stanie się duży. Czasem umierają dzieci. Wszyscy wokół wtedy płaczą. Ludzie nie wiedzą co robić ze śmiercią, dlatego płaczą. Bo ludzie płaczą, kiedy nie wiedzą co robić. Bo kiedy wiedzą co robić, robią to. Dlatego kiedy człowiek umiera ludzie płaczą. Im młodszy człowiek tym więcej łez.

Niektórzy ludzie mówią o niebie, że tam jest niebiesko i jest Ktoś, kto kocha. Tego który umarł bardziej niż innych (którzy jeszcze żyją), dlatego go zabrał. I aniołowie, że tam są i śpiewają. I ci ludzie, którzy tak myślą, mniej płaczą, bo bardziej wiedzą.

A inni ludzie myślą, że jak człowiek umiera to umiera tylko jego ubranie, które wygląda jak ciało i wtedy człowiek dostaje nowe ubranie, które wygląda jak ciało a razem z nim nową szafę i nowych ludzi dookoła. Nowych rodziców i nowych dziadków i nowego siebie.

A jeszcze inni ludzie wierzą w jeszcze inne rzeczy, strasznie dużo tych różnych rodzajów wiedzy o tym samym.

A jak umarła babcia, nie moja, ale mówiłam do niej babciu i mieszkałam w jej starym mieszkaniu, to przyszła do mnie w nocy. Wcale nie do mnie tylko do swojego mieszkania. Pokręciła się po swojej-mojej kuchni i poleciała do nieba. A w tym niebie zamieniła się w chmurę. Bardzo ładnie rozpuściła się w takiej białej bitej śmietanie. Nie martwiłam się wcale, kiedy rano zadzwonili do mnie, że babcia nie żyje. Bo pożegnała mnie zupełnie śmietankowo.

Dzisiaj gadałam z jedną dziewczynką, chodzi do pierwszej klasy i jest bardzo mądra. I wiesz co wymyśliłyśmy? Że trzeba być odważnym i ostrożnym. I nawet, że to się da połączyć. Jak się przechodzi przez jezdnię, trzeba patrzeć uważnie, i iść tylko na zielonym. Ale jak się już ruszy to nie wolno się bać. Trzeba iść. Wtedy kierowcy wiedzą co robić. Ale czasem za kierownicą siada ktoś zupełnie niemądry. I nie widzi, bo nie patrzy i spieszy się, jakby chciał dogonić śmierć. I co wtedy na tej jezdni ma zrobić mądra dziewczynka? Nie wiem. Przecież nie można tego przewidzieć. Jeżeli nie można, to trzeba wierzyć. Ufać. Kierowcom na przykład, że nie są głupolami. I iść.

A wiesz, że jak się dzieci urodzą i patrzy się im w oczy, zaraz po tym ich urodzeniu, to one mają w sobie takie coś… takie niesamowite coś… taką pewność i olbrzymiość wszystkiego… można tak patrzeć i patrzeć i wszystko się wie… ale potem się zapomina. Człowiek codziennie zapomina. O tylu ważnych sprawach.  O śmierci na przykład. Ale śmierć jest pewna. Kto się rodzi ten umiera.

Ta dziewczynka, o której mówiłam, nie je zwierząt. Bo mięso to umarłe zwierzę, wiesz? Świnka, krówka, kurczaczek… tzn. tak zupełnie naprawdę to ta dziewczynka też je zwierzęta, ale tylko ryby. Ale kiedy je je, to im dziękuje, że umarły by stać się jej pożywieniem. Obiecuje sobie z mamą codziennie, że jak będzie dorosła to już nie będzie zmuszać ryb do umierania dla niej, ale na razie zmusza. I mama i tata i brat tej dziewczynki też.

A jej brat lubi się bawić w zabijanie. A ta dziewczynka się wścieka na niego wtedy. I nie chce się z nim bawić. A on mówi, że to przecież tylko na niby, ale śmierć wcale nie jest na niby. Jest najbardziej naprawdę. A ludzie jednak bywają głupolami. Większymi niż dzieci. Bo brat tej dziewczynki, jak się go zapytać, czy naprawdę chciałby zabić kogoś to zaraz mówi, że no dobra, to mogą pobawić się w coś innego. A dorośli którzy się zaczynają bawić w zabijanie często nie rezygnują, nawet kiedy ich jakaś mądra dziewczynka zapyta… tylko strzelają różnymi strasznymi zabawkami i robią inne strasznie okropne rzeczy.

Ale nie wszyscy dorośli są tacy na szczęście. Niektórzy są mądrzy. I mówią, że śmierć jest ich przyjaciółką, dlatego szanują życie. I swoje i cudze. I nie wyrzucają śmieci do lasu, bo wiedzą, że las żyje i oddycha i kocha nawet. I nie odkręcają wody w kranie żeby się lała jak oni idą tylko na chwilkę zajrzeć do telewizora. I nie marnują kartek, tylko rysują na drugiej stronie tych używanych… I ci ludzie są podobni do dzieci. Dużo się śmieją i tańczą i śpiewają. Niektórzy mają bębny i na nich grają a inni są spokojni i noszą długie czarne sukienki, nawet jak są chłopakami. Bardzo różnie wyglądają mądrzy ludzie.

A ta dziewczynka, o której już mówiłam, też pisze bajki. Bo już umie pisać. I ja jej jutro przeczytam tę swoją bajkę i ona mi pewnie odpisze bajkę. I ja wtedy się czegoś nauczę. Bo my sobie czasem piszemy bajki do siebie.

I może ta jej bajka też będzie o życiu. (Bo umiera tylko to, co żyje, prawda?) A życie jest codziennie nową przygodą. I ta dziewczynka to wie. Jest bardzo mądra. Ostrożna i odważna. Cieszę się, że ją urodziłam.

bajka dziewczynki »