Tadeusz Bradecki

Katowice, 02.12.2009

TADEUSZ BRADECKI
Dyrektor Artystyczny
Teatru Śląskiego w Katowicach
 

Panią Dorotę Bielską poznałem w roku 2007 jako studentkę II roku reżyserii na PWST we Wrocławiu. Prowadziłem tam wówczas zajęcia „Sceny dramatyczne”. Zadaniem studentów było całkowicie samodzielne przygotowanie wybranej sceny z udziałem ich kolegów z Wydziału Aktorskiego. Pani Dorota Bielska wybrała szereg ciekawie połączonych ze sobą scen. Jako pedagog nadzorujący jej pracę, trzykrotnie oglądałem przed końcowym egzaminem komisyjnym efekty jej reżyserskiej pracy, za każdym razem z narastającym uznaniem. Pani Dorota Bielska znalazła niezwykle oryginalne rozwiązanie sceniczne dla tytułowej postaci, co skutkowało niepokojącym, nieprzewidywalnym rozwojem scenicznej akcji. Jako reżyser potrafiła świetnie porozumieć się z aktorami. Zagrali oni efektowne role, zaś praca pani Doroty Bielskiej uzyskała wysokie uznanie komisji (stopień bardzo dobry).

Talent pani Doroty Bielskiej zdecydowanie zwrócił wówczas moją uwagę i dlatego po kilku miesiącach zaproponowałem jej wyreżyserowanie przedstawienia dyplomowego w działającym przy Teatrze Ślaskim w Katowicach Studium Aktorskim. Wybór padł na „Apetyt na czereśnie” Agnieszki Osieckiej. Pani Dorota Bielska postanowiła ów materiał nieco odświeżyć. Zdekonstruowała tekst oryginału, a następnie w ciekawy, niebanalny sposób opowiedziała ową historię miłosną na nowo, umiejscawiając akcję we współczesności roku 2009-go. Końcowy efekt tych zabiegów uzyskał nowy tytuł – „Mus wiśniowy”. Premiera dyplomu miała miejsce w maju i spotkała się ze znakomitym przyjęciem u publiczności. Grający w przedstawieniu aktorzy uzyskali okazję wszechstronnego pokazania swych aktorskich umiejętności. Co najważniejsze, ich ambitna praca – dzięki pomysłowej i zaskakującej reżyserii pani Bielskiej – zaowocowała ogromnie zabawnym, lirycznym, spójnym i przemyślanym spektaklem. Znakomita atmosfera pracy przy „Musie wiśniowym” sprawiła, że Teatr Ślaski zwrócił się z prośbą do pani Doroty Bielskiej o wyreżyserowanie kolejnego spektaklu.

Trudno o bardziej naturalny i pomyślny sposób wkraczania w zawodowe uprawianie reżyserii teatralnej, niż w przypadku pani Doroty Bielskiej. Wszelkim potencjalnym jej  pracodawcom z najczystszym sumieniem osobę pani Doroty Bielskiej gorąco polecam.

Tadeusz Bradecki

«